31 sierpnia 2013

Tygodniowy przegląd pocztowy :)

Tydzień rozpoczął się znakomicie:) W poniedziałek dostałam kolejną paczuszkę do testowania od JM-Spa&Wellness .Znalazłam w niej 3 saszetki i dwa produkty pełnowymiarowe, wszystkie firmy Marion.

Wśród saszetek znalazły się:
-Maska rozświetlająca włosy perłowy blask,jedwabna kuracja Natura Skin
-60 sekundowa maseczka z olejkiem arganowym ,
oraz
-Maseczka regenerująco-ujędrniająca do cery dojrzałej




Produkty pełnowymiarowe to:
-Jedwabna kuracja Natura Skin-odżywka bez spłukiwania
-Żel peelingujący do ciała body therapy


Muszę przyznać,że z tej paczki jestem zadowolona. Moje włosy są słabe, suche,wypadają garściami i nie chcą rosnąć, więc cieszą mnie wszystkie produkty związane z ich pielęgnacją. Mam nadzieję,że znajdę kiedyś na nie złoty środek i odzyskają pełnię życia i blasku.

Z saszetek najbardziej podoba mi się ta 60 sekundowa z olejkiem arganowym, bo jest na dwa rozprowadzanie i wg producenta daje włosom aż7efektów(o których napiszę więcej przy okazji recenzji)-zobaczymy jak się sprawdzi. Przeraża mnie natomiast maseczka do cery dojrzałej-co jak co, ale ja aż tak ""dojrzała" to nie jestem, ale znajdę sposób,żeby ją zrecenzować.

Jeśli chodzi o produkty pełnowymiarowe to najbardziej zainteresowała mnie odżywka, bo tylko 1 jej kropla ma wystarczyć na pięlęgnację całych włosów - ciekawe zjawisko, zobaczymy jakie daje efekty ;) No i żel peelingujący-zapach ładny, ale jeszcze nie przetestowałam;)


Kolejną przesyłką jest wygrana na stronie morze na obiad, którą znajdziecie na fb-trzeba było napisać za co kocham morze;) Wygrana bardzo fajna:) Córka do koszulki dorośnie a paletkami nauczy się grać;)





Tak wyglądał mój poniedziałek:) Wtorek i środa to kompletna porażka, bo listonosz nie przyniósł mi nawet żadnego rachunku ;)

W czwartek natomiast kurier przywiózł mi moją wygraną z Nescafe - kawa i kubek :)






Bardzo przydatny zestaw:) Nescafe frappe jeszcze nie piłam, ale z tyłu kartonika jest na nią przepis, więc na pewno wypróbuję.

W piątek przyszło moje zamówienie od JM Spa&Wellness :)) Była to promocja, z  której musiałam skorzystać-za 35zł można było dostać 10sztuk kosmetyków z Ziaji, w tym produkty pełnowymiarowe i saszetki. Cudów się nie spodziewałam, bo myślałam,że będzie więcej saszetek, a tu miłe zaskoczenie:)

Moja paczuszka zawierała 6 produktów pełnowymiarowych:

-chłodzące mleczko po opalaniu z wapniem,
-nawilżające mleczko utrwalające opaleniznę,
-odżywka intensywny kolor, do włosów farbowanych
-krem do rąk ochronny z ekstraktem z bawełny,
-krem do rąk nawilżający z d-panthenolem


Znalazło się w niej też 6 saszetek..

-maska oczyszczająca,
-maska dotleniająca,
-maska nawilżająca,
-maska anty-stres,
-maska regenerująca,
-maska kojąca




...oraz niespodzianka w postaci kubka, długopisu i zestawu 3 próbek The Secret Soap Store (krem do rąk passiflora z masłem shea, masło regenerująco-rozświetlające i mydło rewitalizujące bambus z miętą pieprzową)



Balsamy po opalaniu będą musiały poczekać do następnego lata, ale mimo to jestem bardzo zadowolona z tej paczki, tym bardziej,że składała się wraz z gratisami z 17 sztuk, a nie z 10 :)
Bardzo fajne zakończenie tygodnia:)


29 sierpnia 2013

WYNIKI konkursu na zakończenie wakacji



Kochani w konkursie z Agnieszką Chojnacką walczyliście o kolczyki lub zestaw biżuterii do wyboru:)




Z losowaniem były znowu problemy. Jedna osoba nie udostępniła zdjęcia publicznie, inna nie polubiła jednego z fun page... ehh..

Siedziałyśmy z Agą przed komputerami, Aga losowała i razem sprawdzałyśmy i w końcu się udało wybrać osobę,która spełniła wszystkie warunki.

Nagroda wędruje do..
...

...


Bożena Anna J 1


Nagrodą jest wybrany przez laureatkę komplet biżuterii:)

Bożenkę proszę o kontakt w sprawie wygranej z Agnieszką


Dziękuję Wam za wspólną zabawę, a na następną zapraszam już niebawem:)

Co powiecie o konkursie na najaktywniejszego obserwatora na blogu? :))

Dobrej nocy:)

28 sierpnia 2013

Sól do kąpieli limonka z imbirem

Kolejny kosmetyk z paczki od JM-Spa&Wellness :) Jest nim sól do kąpieli limonka z imbirem The Secret Soap Store.




Sól znajduję się w estetycznym, przezroczystym, plastikowym opakowaniu o pojemności 100g. Jak widać jest to sól gruboziarnista o cytrynowo-żółtym kolorze.


Instrukcja obsługi i skład:






Przyznam się szczerze,że nigdy wcześniej nie używałam soli do kąpieli, przeważnie namiętnie leję pachnące płyny do wanny :) Nie mogę więc napisać,że sól ta jest lepsza/gorsza od..bo po prostu nie mam porównania. Napiszę więc o swoich spostrzeżeniach;)

Po wsypaniu do wody w pierwszej kolejności rozpuszcza się żółty barwnik, barwiąc wodę właśnie na ten kolor. Sól od tej pory staje się przezroczysta. Trochę mi przeszkadzało,że sól ta gdzieś tam mi się miota pod nogami, tym bardziej,że od razu się nie rozpuściła,ale być może jest to kwestia przyzwyczajenia. Sama kąpiel jest bardzo aromatyczna, można tak siedzieć i wdychać delikatny zapach cytryny i imbiru. Mnie wygoniła z wanny zimna woda;) Po kąpieli skóra staje się bardziej miękka i aksamitna. Cena tego cudeńka na każdy portfel 6.90zł


ZALETY:

-niska cena
-ładny zapach
-estetyczne opakowanie
-pielęgnuję skórę


WADY:
-produkt do jednorazowego użytku,
-wolno się rozpuszcza we wodzie

Zapraszam do sklepu www.pl-uroda.pl

Stosujecie sole do kąpieli czy tak jak ja wolicie płyny?

27 sierpnia 2013

Nowe życie bloga -WYNIKI konkursu

Witajcie:)

Miesiąc szybko zleciał i nadszedł czas na ogłoszenie wyników konkursu, w którym do wygrania był ten oto zestaw kosmetyków. Ciekawi jesteście do kogo szczęście uśmiechnęło się ty razem? Na pewno:)






Nie przedłużając - W konkursie wzięło udział 58 osób. Jak zapewne pamiętacie można było zdobyć dodatkowe głosy za udostępnienie baneru/napisanie notki na swoim blogu, oraz za gadulstwo na blogu i fun page. Pod każdym z Waszych zgłoszeń w komentarzu napisałam numer głosu/ów jaki/e Wam przysługuje/ą. I tak licząc od góry-pierwsze zgłoszenie to numer 1, jeśli ta osoba udostępniła baner lub jest top gadułą dostawała kolejne losy 2,3,4.. I w ten sposób mamy 77losów.

Żeby było sprawiedliwie losowałam za pomocą generatora liczb (nie wiem czemu, ale nie mogłam wkleić tu zrzutu ekranu, dlatego musiałam zrobić zdjęcie, niestety kiepskiej jakości )


Wygrywa......







Numerek 2

a pod tym numerem kryje się....

obserwuję jako: agnieszkazg
lajkuje jako: Agnieszka Ins.
udostępniam na fb: https://www.facebook.com/agnieszkazg/posts/10201065904123231
banner/notka: nie
jestem top gadułą na blogu: nie
jestem top gadułą na fp: nie
OdpowiedzUsuń

Agnieszce serdecznie gratuluję:) Na adres czekam do piątku do godziny 12, po tym czasie odbędzie się następne losowanie :)

Pozdrawiam i zapraszam do trwającego jeszcze konkursu, który znajdziecie
TUTAJ

26 sierpnia 2013

ESCALATION EXPRESSION marki JFenzji Perfume Professional - jestem na TAK !

Moja przygoda z JFenzji Perfume Professional rozpoczęła się 17 lipca, czyli w moje urodziny :) I muszę przyznać,że jest nią seria pozytywnych zaskoczeń. Pierwszym z nich byłą wygrana wody perfumowanej  ESCALATION EXPRESSION - nowego produktu tej marki. Prezent na urodziny znakomity:))

Drugim zaskoczeniem było to,że już na drugi dzień nagrodę miałam u siebie (woooow), myślę sobie "kurczę ONI naprawdę dbają o klienta" :)

Woda znajdowała się w ładnym, prostym, kwadratowym, ofoliowanym kartoniku w różowym kolorze.




Otwierałam opakowanie drżącymi rękoma, gdyż obawiałam się,że zapach będzie zbyt ciężki,żeby przypadł mi do gustu. I w tym miejscu zaskoczenie nr 3- perfumy mają bardzo ładny,świeży, słodki(ale bez przesady) zapach.
Nuty zapachowe:
Nuty głowy: gruszka, nasiona ambrette
Nuty serca: róża, ylang-ylang, akord wodny
Nuty bazy: piżmo





Zaskoczenie nr 4 to pojemność - aż 100ml, spodziewałam się, że będzie to standardowa 50-tka , a tu proszę nie dość,że ładny to starczy na dłużej ;)






Design produktu jest bardzo prosty, ale właśnie tą prostotą najbardziej urzeka. Kwadratowy, szklany flakon z różową etykietą - uważam,że jest bardzo kobiecy.

Zaskoczenie o numerze 5 to cena. Zanim przeszukałam sieć,żeby się zorientować jak ona wygląda, pomyślałam tak "piękny zapach, duże, gustowne opakowanie - cena musi być wysoka". Więc, gdy znalazłam tę wodę w sklepie abc-uroda.com to szczęka mi opadła, jej koszt to jedynie 19.90 zł --> szok!  Obstawiałam,że nie będzie ona mniejsza niż 80 zł.

Ostatnim i z kolei już 6 zaskoczeniem jest trwałość produktu. W związku z tym,że zapach naprawdę przypadł mi do gustu, to gdy wypsikałam się nim rano (szyja,nadgarstki) to cały dzień chodziłam i ukradkiem się wąchałam. Niesamowite jest to,że  na koniec dnia było go jeszcze czuć.

Zapach ten jak i firma jest dla mnie wielkim odkryciem. Jestem pewna,że zostanę wierna marce, bo za niską cenę oferuję naprawdę znakomitą jakość.

Czy mieliście już wody perfumowane z JFenzi Perfume Profesional?
Zapraszam do sklepu abc-uroda.com

22 sierpnia 2013

Zakończenie wakacji - KONKURS z Agnieszka Chojnacka biżuteria-rękodzieło

Wakacje dobiegają końca, więc żeby nie było Wam tak smutno mam dla Was fajny konkurs. Tym razem organizuję go z Panią Agnieszką Chojnacką, która jak widać kocha to co robi i jest w tym naprawdę dobra. Do wyboru macie :

1.Zestaw biżuterii kolczyki + bransoletka
2.Kolczyki czerwone koraliki
3.Kolczyki złote walce



Oto zasady:

1. Polub Zakręcony Świat MartyAgnieszka Chojnacka Biżuteria-rękodzieło

2. Na fb pod wpisem zostaw komentarz z informacją, którą nagrodę wybierasz

3. Udostępnij publicznie grafikę konkursową

4. Czekaj na wyniki 29.08.2013



Dodatkowy głos dla osoby, która:

-zostanie obserwatorem bloga +1
-udostępni banner lub napisze notkę na swoim blogu +1

Osoby, które chcą skorzystać z dodatkowego głosu, zgłaszają się pod tym wpisem NA BLOGU , pisząc:

obserwuję jako:
   banner/notka: tak/nie-link
lajkuje jako:
udostępniam: link
wybieram: numer nagrody


POWODZENIA:)

Babylove - z miłości do dziecka

Dzięki paczce od abc-uroda.com jeszcze przez jakiś czas pozostaniemy w klimacie pielęgnacji delikatnej skóry dziecka. Było już o szamponie i żelu pod prysznic 2 w 1(recenzja tutaj ), dzisiaj weźmiemy pod lupę mydło babylove.

Mydełko znajdowało się w kartoniku z roześmianą buzią dziecka. Wystarczy jedno spojrzenie na grafikę i już wiadomo do kogo jest przeznaczone.





Samo mydło jest koloru białego, o wadze 100g





Użytkowanie tego mydełka to była dla mnie i córeczki czysta przyjemność. Ku radości mojej pociechy świetnie się pieni. Ma delikatny zapach, który przypomina trochę mydło bambino. Nie wywołuje podrażnień, ale nie radzę wsadzać go sobie do oczu - szczypią. Zawiera ekstrakt z rumianku, który ma szerokie zastosowanie zarówno w kosmetyce jak i lecznictwie. Polecam!




Mydełko dostępne w sklepach dm i abc-uroda.com :)



20 sierpnia 2013

Parę słów o pewnej skale ;)

Dzisiaj będzie o czymś co wszyscy dobrze znamy, używamy, gdyż stopy swe kochamy:)  Pumeks, bo o nim tu mowa to wulkaniczna skała magmowa zbudowana ze szkliwa wulkanicznego, powstałego z mocno pieniącej się lawy. Taki oto okaz dostałam do testów od jm-spawellness.com







Pumeks dostałam szczelnie zamknięty w przezroczystym, foliowym opakowaniu. Na zdjęciu powyżej jest on jeszcze zapakowany. Jest on koloru białego, choć po zanurzeniu we wodzie robi się szary.

Kiedyś bardzo popularna do czyszczenia garnków, zlewów itd była "pasta Sama" - pamiętacie jak ona pachnie? Dokładnie tak samo pachnie ten pumeks. Pomyślicie sobie - głupia nie ma co robić tylko wącha kamień ha ha, otóż specjalnie tego nie zrobiłam, ale po odfoliowaniu go ten zapach sam mnie uderzył.

ZALETY:
Pomimo swoich małych rozmiarów sprawdza się znakomicie przy pielęgnacji stóp. Świetnie usuwa zrogowaciały naskórek, czy też odciski. Ma małe pory, więc jest też delikatny dla skóry. Nie powoduje podrażnień, nie wchodzi  w reakcje z jakimikolwiek środkami myjącymi (mydłą,żele).


Zaleca się częste zmienianie pumeksu, dlatego że podczas stosowania zwyczajnie ulega on zabrudzeniu, a przez to namnażają się bakterie. Można też przynajmniej raz w miesiącu włożyć go na noc do kubka z osoloną wodą, co ma go zabezpieczyć przed rozwojem bakterii. Tą ostatnią metodę muszę koniecznie wypróbować, bo jak do tej pory zwyczajnie wyrzucałam zabrudzone i kupowałam nowe pumeksy. Koszt tej magicznej skały jest niski (2.50zł), więc można sobie pozwolić na częste ich zmienianie.

WADY:
Jedyna wadą jest to,że jest on małych rozmiarów. Ja bym dodała po 1cm na długość i grubość i było by ok. No i może konieczność częstego zmieniania może być uciążliwa, ale mnie osobiście to nie przeszkadza.

Zapraszam Was do sklepu, który znajdziecie pod tym sdresem www.pl-uroda.pl


A Wy jak dbacie o swoje stopy? Wolicie używać pumeks czy tarkę?






18 sierpnia 2013

Żel pod prysznic i szampon 2 w 1 SauBar od abc-uroda.com

Chwilę przed wyjazdem nad morze, pisałam Wam jaką to świetną paczkę dostałam od abc-uroda.com :)
Wszystkie wspaniałości możecie obejrzeć TUTAJ .

Jako,że w paczce większość było produktów dla dzieci, to postanowiłam zacząć właśnie od jednego z nich.
Wybrałam żel pod prysznic i szampon 2 w 1 SauBar.



Produkt dostaliśmy w opakowaniu 50 ml, który zdobi ładna dziecięca ilustracja.
Żel 2 w 1 jest przezroczysty i charakteryzuje go ładny, słodki i intensywny zapach, który jednak truskawek mi nie przypomina. Kojarzy mi się raczej z owocowymi cukierkami ;) Zamknięcie zatrzaskowe. Tyle jeżeli chodzi o opakowanie.




Co do samego produktu to mam mieszane uczucia.

Jako żel pod prysznic niestety się u nas nie sprawdził. Nie pieni się, a po nałożeniu na skórę czułam się tak jakbym miała umyć córkę balsamem do ciała - mazał się, czym wywoływał moją frustrację. Muszę jednak przyznać,że jest łagodny dla skóry, dobrze ją myję i dzięki zawartości prowitaminy B5 również świetnie ją pielęgnuje.

Zdjęcie poniżej pokazuję moją próbę spienienia żelu.


Po umyciu ciałka przyszedł czas na włosy. I tu miłe zaskoczenie :) Otóż jako szampon kosmetyk ten działa doskonale. Na włosach robi dużą piane. Nie dość,że czyste to jeszcze pachnące:) Zapach na włoskach po wieczornym kąpaniu było czuć jeszcze rano.


Tak więc jestem w kropce jaką wystawić opinię ;/ Jako żel to bym nie poleciła, ale jako szampon to jak najbardziej:))

Jakim szamponem pielęgnujecie włoski swoich pociech?

16 sierpnia 2013

WYNIKI tygodniwa rozdawajka blogowa - dzień 6 WYNIKI

W konkursie z 6 dnia do rozdania miałam lakier do testowania.



Trochę potrwało zanim zgłosiło się przepisowe 20 osób, ale w końcu się udało:)

A szczęście uśmiechnęło się tym razem do osoby, która wniosła trochę poezji poprzez swoją wypowiedź. Napisane fajnie i na temat:)

A jest nią
.
.
.
.
Jaki mam kolor ulubiony odpowiedzieć nie jest łatwo, bo ja często paznokcie maluję i nowe lakiery co kilka dni kupuję. W zależności od humoru, pogody, stroju różne lakiery mam do wyboru. Wśród ulubionych wymienić mogę: czarny, biały i czerwony, ostatnio też coraz częściej stawiam na wiosenny zielony. W zeszłym miesiącu na pastele stawiałam, teraz zakupić neonowe lakiery postanowiłam i nowym ulubionym kolorem wściekły żółty uczyniłam! :)

lubię jako: Ada Bury
obserwuję jako: Braggaxyz
OdpowiedzUsuń


Zwyciężczyni serdecznie gratuluję:)
Poproszę o przesłanie we wiadomości linku do udostępnienia konkursu, a po tej czynności proszę o adres do wysyłki nagrody:)
Po otrzymaniu przesyłki czekam tydzień na recenzję ze zdjęciem:)

Na adres czekam 5 dni, czyli do wtorku włącznie.
Wierzę,że zwyciężczyni się zgłosi, ale w razie jakby tak się nie stało, to powtórzę losowanie w środę.

Dziękuję wszystkim za udział i zapraszam do pozostałych konkursów :)))

14 sierpnia 2013

Mleczko do ciała do skóry bardzo suchej, podrażnionej Ziaja

Wakacje minęły i czas się wziąć za zaległe recenzje. Wczoraj wieczorem wypróbowałam mleczko do ciała do skóry bardzo suchej,podrażnionej z bio olejkiem arganowym Firmy Ziaja. Saszetkę z mleczkiem dostałam do testów od www.jm-spawellness.com.




Co o produkcie pisze producent:
"Naturalny olej arganowy - zawiera NNKT głównie kwasy omega-6 oraz wysokie stężenie witaminy E. Szybko wchłania się w skórę. Uzupełnia niedobory substancji budulcowych, w tym cennych ceramidów. Skutecznie regeneruje naskórek i łagodzi podrażnienia. Wykazuje właściwości antyoksydacyjne
  • Delikatnie natłuszcza i zmiękcza nawet bardzo suchą skórę.
  • Przywraca równowagę hydro-lipidową naskórka.
  • Działa poprzez intensywną regenerację.
  • Wyraźnie zmniejsza nadwrażliwość skóry.
wzrost nawilżenia skóry o 33%
redukcja TEWL 15%

TEWL - transepidermalna utrata wody ze skóry

Sposób użycia:

Mleczko nanieść na skórę ciała i delikatnie wmasować. stosować tak często jak to konieczne. Polecane do codziennej pielęgnacji, również przed opalaniem, także w solarium. Może być stosowane przez dzieci od 3 roku życia."




Trudno jest napisać rzetelną recenzję po zużyciu jednej saszetki, ale o swoich odczuciach chętnie się z Wami podzielę.

Mleczko otrzymałam w saszetce o pojemności 7 ml. wystarczyło na jednorazową aplikację na całe ciało. Design saszetki jest taki sam jak na pełnowymiarowym opakowaniu - bardzo skromne, ale mnie to nie przeszkadza, gdyż wszystkie najważniejsze informację są na niej zawarte.

Konsystencja jest lekka, czyli typowa do tego typu kosmetyku. Kolor biały.





Mleczko to użyłam wieczorem i pozwoliłam mu działać przez całą noc. Użyłam go po wcześniej przeprowadzonej depilacji nóg. Efekt? REWELACJA:) Po nałożeniu nie szczypie, nie piecze, nie powoduje podrażnień!! :) CUDO!

Dobrze się wchłania. Tworzy na skórze cienką warstwę lekko tłustej powłoki, która absolutnie jednak nie przeszkadzała, gdyż nie klei się i nie lepi do ubrań.

Pozostawia na skórze przyjemny, delikatny, lekko migdałowy zapach. Rano moja skóra była miękka, aksamitna i miła w dotyku i jestem pewna,że kupię sobie pełnowymiarowy kosmetyk, który wcale nie jest drogi, gdyż 400ml opakowanie z dozownikiem kosztuje 10.80 :)

Bardzo mi się podoba,że kosmetyk ten nie zawiera parabenów. Dużym plusem jest również to, iż mogą go stosować nawet dzieci po skończeniu 3latek. Jest więc to dla mnie kosmetyk uniwersalny, gdyż za parę miesięcy również i moja córka będzie mogła go wypróbować:)

Wydaje mi się również,że jest bardzo wydajne to mleczko, gdyż 7ml starczyło, aby natrzeć nim całe ciało

Podsumowując pragnę zwrócić uwagę na wszystkie zalety i wady jakie zdążyłam zauważyć:)

ZALETY:
-szybko się wchłania,
-ładnie pachnie,
-bardzo dobrze nawilża,
-bardzo dobrze odżywia,
-niska cena pełnowymiarowego opakowania 10.80,
-wydajny,
-bez parabenów,
-przeznaczony również dla dzieci, które skończyły 3lata

WADY:
-jedyną wielką wadą jest to,że dostałam tylko taką małą saszetkę do testów





Jestem zachwycona tym mleczkiem i  na pewno kupię całe opakowanie:)

Czy mieliście okazję używać tego kosmetyku?

Zapraszam Was do sklepu
www.pl-uroda.pl







13 sierpnia 2013

Wspomnienie wakacji - Mielno :)


Wszystko co dobre szybko się kończy, tak samo jak i mój urlop;) Od dawna już marzyłam o zmianie klimatu, o chwili wytchnienia i w końcu się udało. Po 2 latach siedzenia w domu wybrałam się z rodziną do Mielna.


Moja mała na plażę szła tak - sama targała 200m swoje zabawki, ale uparła się, że pierwsza pokaże im morze;)





Morze zrobiło na Oliwce wielkie wrażenie. Ja sama, mimo,że byłam już kilka razy nad Bałtykiem, zanim weszłam na plażę stanęłam na skarpie i po prostu patrzyłam - ten ogrom wody zawsze zapiera dech w piersiach.








Kiedy już rozłożyliśmy manatki, to dopiero zaczęła się zabawa - budowanie zamków z piasku, szukanie muszelek, pogoń za falami, gra w piłkę i spacery brzegiem morza...














Jeden z takich spacerów mieliśmy bardzo ciekawy. Najpierw lokalna telewizja nagrywała z młodzieżą maturalną wywiad.




Następnie zaczął topić się człowiek (UWAGA plaża była strzeżona!!), i uratowała go postronna osoba. Podejrzewam,że ratownicy byli za bardzo zajęci opalaniem się :/ Dopiero kiedy mężczyzna utrzymujący głowę drugiego pana na powierzchni zaczął wołać ratownika, ten ruszył na pomoc :( Straszne, nadal serce mi wali na samo wspomnienie. Tonący na szczęście przeżył - widziałam jak porusza się jego klatka piersiowa. Został położony w pozycji bezpiecznej i wezwano karetkę, co dalej-nie wiem, nie chciałam żeby Oliwka na to patrzyła...





Ostatnią atrakcją tego spaceru było spotkanie rapera, który nagrywał na plaży swój teledysk. Szczerze mówiąc nie wiem co to był za artysta, ale mała weszła im na plan, więc jak jej nie wytną to będzie w tv he he ;p





Zdarzały się również wietrzne dni i wtedy mogliśmy podziwiać duże fale na morzu oraz sporty wodne





Jak również zwykłe puszczanie latawców:)





Na plaży można było się również bawić w parku Oryginal Source;)




W Mielnie znajduję się również atrakcyjny lunapark, z którego córka nie chciała wychodzić. Atrakcje dla dużych i małych.




Razem byliśmy tylko na 1 karuzeli, z której największą frajdę miał chyba mój mąż. Dlaczego? Była to bardzo wysoka karuzela, wolno się kręciła i widoki były obłędne, ale... ja mam lęk wysokości, więc kurczowo trzymałam się barierek. Niunia po 2  obrotach też już miała dość.









Później w ruch poszły samochody i inne dziecięce karuzele;)























Dla dorosłych była np taka kula, która wystrzeliwała z pasażerami wysoko w górę - chyba bym umarła ze strachu ; )




W tej nadmorskiej miejscowości znajduję się również mini oceanarium, gdzie można sobie pooglądać kolorowe rybki.




Każdy chcący zrobić parę groszy nad morzem ma na siebie swój własny pomysł. I tak jeden pan w przebraniu stał nieruchomo na ulicy, a po wrzuceniu pieniążka do miski zaczynał grać na bębnie;)





Innym razem pirat zaczepiał przechodniów i namawiał na pamiątkowe zdjęcie - płatne 5 zł





Na deptaku stała również śmierć z kosą, super przebranie mrożące krew w żyłach. Niestety nie udało mi się zrobić zdjęcia, gdyż córka była przerażona jak zaczęłam tam iść;p

Wieczorem spotkaliśmy również chłopaków tańczących na ulicy break dance, którzy później chodzili z czapkami i zbierali pieniążki. Kto chciał to wrzucał.

Oliwka nie skusiła się nawet na zdjęcie z piratem, ale za to chętnie pozowała z posągami.


Z jelonkiem.



Z morsem


Też się skusiłam;)




A nawet z kucharzem:)


Co mnie zdziwiło to to,że było tam mnóstwo ofert pracy, np do kuchni potrzebowali gdzieś kucharza, pomoc kuchenną, do lunaparku również poszukiwano pracowników. U mnie bezrobocie, a tam zatrzęsienie ofert.




Na czym ludzie zarabiają nad morzem? Na wynajmowaniu pokoi, domków itd. Na jedzeniu, bo jeść trzeba, więc jest dużo barów szybkiej obsługi z konkurencyjnymi cenami. Na dzieciach, bo jest mnóstwo stoisk z kolorowymi zabawkami, świecidełkami, dużo karuzeli... Na lodach, jedzonych co najmniej 2x dziennie;)








Na stoiskach ceny bardzo BARDZO atrakcyjne, więc do domu wróciłam również z naręczem zakupów;)

Mielno to także stolica imprez- Arena, Bajka, Senso, coś tam z disco polo i jeszcze coś mi się rzuciło w oczy, ale nazwy nie pamiętam.


Na koniec puściliśmy lampion szczęścia:)



Do domu wróciliśmy wypoczęci, zadowoleni i pełni energii, ale powiem Wam szczerze,że ja już tęskniłam... za moją sunią,za lasem, a nawet za robieniem obiadów. Jednak sprawdza się przysłowie,że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.... :D